– Tato, mama mówiła, ze ta szyba w naszych drzwiach wejściowych jest nietłukąca. – To proszę go wyznawcy potwora spaghetti na chwile potrzymać, bo muszę zawiązać sznurowadła. – Jeszcze nic, ale ojciec właśnie ogląda moje świadectwo.

• Natomiast sprofanowanie kościoła jest często nazywane “wolnością wypowiedzi”.
• Po pewnym czasie przyszła odpowiedz, że na razie nie wiadomo dlaczego, ale nauka rosyjska zna podobne przypadki.
• Czy już jesteśmy państwem wyznaniowym jednej religii?
• Moim zdaniem z duszpasterstwa w siecikorzysta to samo grono, które działa czynnie w swoich parafiach.
• Autor konstatuje brak politologicznego zaplecza analitycznego, nieistnienie porz�dnego o�rodka studi�w europejskich, s�abo�� uniwersyteckiego nauczania w dziedzinie polskiej my�li politycznej.

– To straszne, czym dzisiaj zajmują zdjecia katastrofa smolenska się lekarze! – mówi dyrektor wydziału pewnego urzędu do burmistrza. – Powiedziałam mężowi, że jeśli nie będę otrzymywała listów od niego, natychmiast wracam do domu. – Małgosiu, dlaczego nie myjesz ząbków? Następnego dnia rano przechodzi tamtędy i widzi bacę. Baca siedzi przed klockiem drewna i go struga.

Od razu wida�, �e ta ksi��ka przeznaczona jest dla wszystkich. Ksi��ka przynosi szereg interesuj�cych my�li. Profesorowie Szacki pastafarianizm i Legutko pisz� o j�zyku debaty integracyjnej. Andrzej Koprowski SJ omawia chrze�cija�skie korzenie jedno�ci Europy.

Bóg Dawkinsa. Geny, memy i sens życia. Seria: Eidos

Wolimy wyczekiwa� na to, co w naszej sprawie zrobi� inni. Polityka jest jednak zbiorem technik. Brak nam wi�c przede wszystkim my�li politycznej i to jest pow�d niezaistnienia polskiej doktryny integracyjnej. – Co tam ksiądz mówił na kazaniu?

Polska w XX wieku

Niech ksiądz logicznie pomyśli. Jeśli jest w niebie, to mu nie potrzeba, jak w piekle, to mu nie pomoże, a jak w czyśćcu …ja go dobrze znam… wytrzyma. – Jasiu, podejdź do mapy i pokaż na niej Amerykę – zwraca się nauczycielka do ucznia.

Po 28 latach brytyjscy lekkoatleci otrzymali złote medale mistrzostw świata

– Musi być tama na tego kamiński całuje się z psem typu profanacje i anomalie w krytyce – mówił w ubiegłym roku, kiedy projekt był procedowany po raz pierwszy. • W sklepach z dewocjonaliami można kupić „Jana Pawła II” – przytulankę produkowaną podobno za zgodą Watykanu. Czekamy teraz na przytulankę przedstawiającą prezesa Kaczyńskiego, na licencji z Nowogrodzkiej. Niejeden wyborca PiS z pewnością chciałby przytulić Wielkiego Zbawcę Narodu i witać nowy dzień, patrząc mu prosto w szmacianą twarz.

Kościół na… rolkach. Dlaczego świątynia pod Tarnowem zyskała sławę?

Jeśli autentycznie przeżywam daną sytuację i dzielę się swoimi przeżyciami z innymi, to nikt nie może mi zarzucić, że nie mam racji, że nie mam do takiego właśnie przeżycia prawa. W takiej kulturze dyskusja o obiektywnie istniejących racjach, choćby o obiektywnym dobru i złu, jest niemożliwa. „Jak możesz wygłaszać jakikolwiek sąd moralny o kimś, kogo nie przeżyłeś? ” – zapyta z właściwą sobie ironią Dukaj.

Najwi�ksze nadzieje euroentuzjast�w budzi kasa europejska, mit nie maj�cej dna kasy, z kt�rej b�dzie mo�na sfinansowa� ka�dy pomys�. M�wi si� o tym, �e granic� naszych ust�pstw w negocjacjach jest polski interes narodowy. Nie zdefiniowano jednak tego poj�cia. Dla jednych jest nim protekcja krajowego rynku �ywno�ciowego, inni woleliby jednak kupowa� ta�sz� �ywno��.

Z Polski do słonecznego raju nad morzem. LOT szykuje nowe połączenie

Internetowe dyskusje uwielbiają uproszczenia i jednoznaczność. Są jednak sprawy, w których jednoznaczność jest raczej problemem, ponieważ ich złożoność sprawia, że trzeba powiedzieć „tak, ale…”, lub „nie, chociaż…”. Internet lubi, gdy skomplikowany temat jest sprowadzony do jednego prostego mema, czyli prawdziwego lub zmontowanego zdjęcia opatrzonego zabawnym komentarzem. Sytuacja oczywiście była niezręczna, i polski prezydent nie powinien się pozwolić fotografować, gdy podpisuje ważny dokument, kucając obok siedzącego wygodnie w swym fotelu prezydenta USA.

Kiedyś hipisi dziś boho.Jedno ich łączy kościół katolicki. I to jest najbardziej pesymistyczny wniosek. W erze „po piśmie” i tak wąska przestrzeń dialogu jeszcze bardziej się skurczy.